Piękna pogoda na dosadzenie czegoś ciekawego do naszego ogrodu. Duże centra ogrodnicze posiadają bogatą ofertę
w tym okresie. Jest w czym wybierać.
Ale jak znajoma zapytała mnie co to właściwie znaczy, że roślina była kopana a nie kontenerowana, to pomyślałam sobie, że może warto wyjaśnić podstawowe terminy. Pozwoli nam to także zrozumieć potrzeby naszej zakupionej rośliny.
Holandia ogród z iglakami fot. Joanna Lisiecka |
Roślina kontenerowana to taka, która w szkółce rosła w doniczce (kontenerze). Stała sobie na polu w rządkach po horyzont wraz z innymi jej podobnymi i wszystko dostawała od ogrodnika-szkółkarza. Woda lała się ze zraszaczy obficie od samej wiosny aż do jesieni, w ilości precyzyjnie dostosowanej do potrzeb danego gatunku. Jedzonka (nawozu) też sporo, bo przecież im szybciej urośnie i będzie lepiej wyglądała, tym szybciej się sprzeda. Nawet nie zdążyła zachorować, bo właściciel w odpowiednim czasie zrobił opryski, na epidemie choroby czy atak szkodników przecież nie może sobie pozwolić. Tak sobie żyła przez dwa lata, jeśli była rośliną liściastą a trzy jeśli iglastą.
System korzeniowy pięknie się wykształcił i jest nienaruszony. Może trochę zbity czasami, wymagający rozluźnienia, ale ogólnie w całości.
Roślina kopana to taka, która rosła sobie w ziemi na polu w rządkach po horyzont....
Wszystko tak samo jak wyżej, ale jak roślina była gotowa do sprzedaży, to zwyczajnie w świecie została wykopana z ziemi
i wsadzona do doniczki (kontenera). Choć wykonane jest to profesjonalnie, roślina jednak doznaje pewnego uszkodzenia systemu korzeniowego. Już nie tylko musi wkorzenić się w nowy grunt ale także odbudować uszkodzenia. Rozumiemy więc, że rośliny kopane wymagają więcej troski.
Niezależnie od tego, czy kupiliśmy roślinę kontenerowaną czy kopaną, pamiętajmy o tym, że przeżyła ona wiele stresów: zmiana nasłonecznienia, wilgotności, temperatury, często klimatu.
Pomóżmy jej.
No dobrze. Teraz, wczesną jesienią przychodzimy do domu z nową rośliną, powiedzmy iglastą, kupioną w super cenie i...
kolekcja strzyżonych iglaków fot. Joanna Lisiecka |
I nie wsadzajmy jej do dołka wypełnionego torfem kwaśnym. To stary błąd, z którym spotykam się do dziś. Torf kwaśny (ph 3,5 - 4,5) jest całkowicie jałowy. Prócz kwasowości właśnie, luźnej struktury, dużej pojemności wodnej, nic w sobie nie ma. Iglaki wcale nie lubią kwaśnej gleby, tylko lekko kwaśną (ph 5,5 - 6,5).
Kupmy więc ziemię zwykłą, najlepiej substrat torfowy. To mieszanka lekka i wzbogacona startowo nawozem. Ziemia taka przed wsypaniem do dołka musi być lekko wilgotna. Najlepiej przygotować sobie w taczce większą porcję. Wyjmujemy roślinę z doniczki. Jeśli bryła korzeniowa wygląda jak babka z piasku (nie rozsypuje się) i widać zwarte korzenie, to jest to roślina kontenerowana. Wystarczy lekko rozluźnić.
Jeśli wszystko się rozsypuje i widać sterczące korzenie, z których osypuje się ziemia, to roślina była kopana.
Wsadzamy roślinę do dołka wypełnionego wilgotną ziemią, patrzymy czy korzenie nie pozawijane do góry i zasypujemy żyzną ziemią. Bardzo, ale to bardzo ważne jest aby roślina była posadzona na takiej samej wysokości jak rosła w szkółce. Od tego zależy jak szybko i czy prawidłowo się wkorzeni. Nie bójmy się dobrze udeptać ziemię wokół rośliny tworząc tzw. misę czyli lekkie zagłębienie, żeby woda mogła się zbierać. Leśnicy sprawdzają czy dobrze posadzono roślinę, biorąc ją za czuprynę i podnosząc do góry. Jak wychodzi lekko, bez problemu z ziemi to...poprawka, źle posadzone.
Teraz podlewanie. To czynność pozornie prosta a sprawia niejednokrotnie wiele kłopotów.
Taka podpowiedź: 10 litrów wody nawodni 10 cm ziemi (w przybliżeniu). Jeśli więc nasza roślina znajdowała się
w doniczce o wys. 20 cm, to aby nawodnić ziemię wokół niej, potrzebujemy 20 litrów wody. Tak, tak, całe dwa wiadra.
I z konewki proszę, nie chlustamy z wiaderka. Małe kropelki wody przy podlewaniu z konewki pięknie przenikają przez małe szczeliny w glebie (kapilary).
byliny z iglakami fot. Joanna Lisiecka |
Co jeszcze możemy zrobić? Wysypać teren wokół rośliny przekompostowaną korą sosnową
i pamiętać o podlewaniu!
Przez okres 2 lat trzeba dbać o nową roślinę jak o małe dziecko. To minimalny okres, w którym będzie się adoptowała do warunków w naszym ogrodzie, odbudowywała system korzeniowy, uczyła się samodzielnie żyć. Pomóżmy jej.
Jeśli pojawią się jakieś pytania, to w komentarzach śmiało proszę je wpisać. Odpowiem
z przyjemnością.
Tifa Tango - Tifa Tango - Ti'Ti'Ti'Ti'Ti'Ti'Ti'Ti - Tifa
OdpowiedzUsuńTifa Tango, the best fusion and fusion from does titanium have nickel in it Tifa Tango, microtouch trimmer is a fusion sauce created titanium price per pound by cerakote titanium Tifa Tango created by micro touch hair trimmer Tifa Tango.