poniedziałek, 22 września 2014

Kawki atakują. Zaniedbane trawniki.




Zmasowany atak kawek na trawniki miejskie w tym roku przyniesie duże straty i dodatkową, mozolną pracę z ich odnawianiem. Oby tylko wszystkiemu nie były winne te sympatyczne ptaszyska.
Kawka to bardzo ciekawy ptak. Jest bardzo towarzyska i lubi zespołowe działania. To najbardziej pospolity ptak na terenach zabudowanych.



                                                       fot. Joanna Lisiecka


Ale takie stadne żerowanie świadczy o wyjątkowej populacji pędraków i larw, które świetnie się czują na zaniedbanych trawnikach. Gdyby przeprowadzane były zabiegi agrotechniczne (szczególnie wertykulacja), ilość robali byłaby znacznie mniejsza a co za tym idzie, jakaś pojedyncza kawka gmerałaby w trawie a nie całe stada. Darń nie byłaby doszczętnie zniszczona. Najwyżej kilka
przegrzebanych miejsc.
To, co teraz widzimy, kwalifikuje te nawierzchnie do powtórnego założenia trawnika.

W warunkach domowych to nawet dobrze, jak kawka czy inny ptak wydziobie nam pędraki z ogrodu, bo są bardzo szkodliwe szczególnie dla młodych systemów korzeniowych. Ale dla publicznych terenów zieleni to już problem, bo zniszczona  powierzchnia liczy setki metrów kwadratowych. To są duże koszty finansowe.

Pomyślmy, jak do tego doszło. Tworzymy nowy trawnik, nie ważne czy w naszym ogrodzie, czy
w miejscu publicznym. To droga inwestycja, bo wiąże się z wieloma czynnościami (dużo roboczogodzin) i dość drogimi materiałami: żyzna ziemia, nawozy, specjalne mieszanki traw lub trawa z rolki oraz duże ilości wody.
Trawnik powstaje. I co dalej?
W domowych warunkach już wiemy, że coś tam trzeba robić prócz koszenia, jakiś nawóz sypniemy, jak żółknie to podlejemy. Jedni poważniej podchodzą do tematu i starają się dbać profesjonalnie, inni z pewną nonszalancją.
A na terenach publicznych? Założenie jest takie, że ma samo rosnąć. Jedynym zabiegiem jest koszenie kilka razy w roku.
A tu przylatuje sobie samiczka chrabąszcza majowego, składa 80 jaj do gleby, najchętniej blisko drzew i sobie umiera.
Jej potomstwo będzie rozwijać się przez najbliższe 3 lata (larwa-pędrak) żywiąc się materiałem organicznym i korzeniami roślin. Pod koniec lata w trzecim roku z pędraka zacznie wykluwać się dorosły osobnik, który jeszcze przezimuje w glebie ale wiosną przyszłego roku (w maju) wyleci
aby obgryzać drzewa ze smacznych, wiosennych liści.
Chrabąszcz majowy jest u nas uznawany za szkodnika upraw.


pędraki
 
 
 
 
                                            chrabąszcz majowy  fot. PK56 z foto.recenzja.pl


To, co dziś wydziobują kawki, miało czas się rozwinąć przez 3 lata bo nikt nie przeszkadzał.

Wertykulacja, areacja trawników i  inne podstawowe zabiegi agrotechniczne chronią przed wieloma kłopotami. Jeśli powiedziało się a......


Wertykulacja: nacięcie darni trawnika na głębokość 3-7 cm z wyczesaniem obumarłych resztek roślinnych, mchów i chwastów. Zabieg powoduje przewietrzenie warstwy korzeniowej  i strefy krzewienia się roślin. Wykonywany jest raz w roku, wiosną, po rozpoczęciu wegetacji, na suchym
i skoszonym trawniku. Wyczesane resztki należy usunąć z powierzchni trawnika.

Areacja: napowietrzanie, inaczej mówiąc podziurkowanie powierzchni trawnika na gł.8-10 cm
w celu poprawienia krzewienia się traw, zwiększenia ich zdolności regeneracyjnych. Zabieg wykonujemy raz w roku.

4 komentarze:

  1. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na całe szczęście u mnie nie ma takich rzeczy i chyba bym nie pozwoliła aby tak zapuścić zieleń dookoła mojego domu. Tym bardziej, ze przez cały sezon stosuję wysokiej jakości środki od http://www.substral.pl/ ponieważ chcę, aby mój ogród wyglądał jak najładniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń